Kiedy mówię znajomym czy rodzinie, że zajmuję się fizjoterapią kobiecą często spotykam się z reakcją jakbym mówiła ten termin w języku obcym. Jest to zrozumiałe gdyż jeszcze do niedawna obce było dla nas słowo fizjoterapia, mało tego nie istnieje ono nawet jeszcze w wikisłowniku, serio, sprawdźcie:), częściej spotykanym i bardziej przyswajalnym dla ucha jest słowo rehabilitacja. Zanim zacznę pisać o fizjoterapii kobiecej rozwieję wątpliwości czy aby rehabilitacja a fizjoterapia to dokładnie to samo, dlaczego jedne osoby wykonujące ten sam zawód nazywają siebie rehabilitantami a drudzy fizjoterapeutami? Dawniej studiowano na kierunku Rehabilitacja, obecnie kierunek studiów uczący tego samego to Fizjoterapia. Potocznie rzecz ujmując, dla ludzi, pacjentów można powiedzieć nie ma żadnej różnicy, to jest to samo, ale chcąc się bardziej zagłębić w temat można tą różnicę znaleźć. Samo słowo rehabilitacja pochodzi od łacińskiego zwrotu habilitas oznacza zręczność, sprawność a przedrostek re oznacza zwrotność, inaczej mówiąc powrót do sprawności, i z definicji określa się ją jako „zespół działań prowadzonych w celu przywrócenia sprawności fizycznej i psychicznej”, Cytując wikipedię: "Rehabilitacja to proces medyczny i społeczny. Ze względu na zróżnicowanie oddziaływań rehabilitacja jest często prowadzona przez interdyscyplinarny zespół terapeutyczny składający się z lekarzy różnych specjalności, fizjoterapeutów, terapeutów zajęciowych, pielęgniarek, logopedów, psychologów, muzykoterapeutów itp. " Jak widać ostatnie zdanie z definicji rozwiewa wątpliwości. Fizjoterapeuta jest jednym z wielu specjalistów biorących udział w całym, skomplikowanym, długotrwałym procesie rehabilitacji. Fizjoterapeuta posługuje się metodami leczniczymi wykorzystującymi zjawisko reaktywności organizmu na bodźce. Kolejna różnica pojawia się w definicji fizjoterapii w zdaniu: " Celem fizjoterapii jest zapobieganie postępowi i nawrotom choroby, usuwanie różnych dolegliwości i przywracanie sprawności fizycznej." Na pierwszym miejscu, jako główny cel fizjoterapii wymienia się zapobieganie postępowi i nawrotowi choroby a rehabilitacji przywracanie sprawności gdy już ta choroba wystąpiła. Jak widać mimo nieznacznych różnic nie popełniamy błędu mówiąc chodziłam/łem do fizjoterapeuty czy rehabilitanta. Często określeń tych używa się zamiennie, jako synonimy. Ja osobiście preferuję słowo fizjoterapia ze względu na to zapobieganie właśnie, zawsze pragnęłam uświadamiać i uczyć pacjentki/klientki jak mają postępować, ćwiczyć aby zapobiegać dolegliwościom, chorobom i utracie funkcji, co nie oznacza, ze nie czerpię ogromnej satysfakcji gdy efetywnike pracujemy nad odzyskaniem zdrowia i sprawności, dlatego absolutnie nie obrażam się gdy ktoś nazywa mnie również rehabilitantką:)

Witajcie ! Cieszę się, że mogę zaprosić Was do lektury, którą pragnęłam tworzyć od dłuższego czasu. Postanowiłam zająć się pisaniem o tematyce, którą się zajmuję ponieważ pracując przez wiele lat z kobietami, matkami zapoznałam się z ich historiami i problemami, którymi nikt się nie interesował. Sama z własnego doświadczenia wiem, że my kobiety nie mamy gdzie szukać porady, pomocy w problemach powstałych w wyniku ciąży lub porodu. Mało jest miejsc z ofertą skierowaną głównie dla matek. Uzmysłowiłam sobie jak bardzo zaniedbany jest temat aktywności w ciąży i odpowiedniego przygotowania do porodu aby ciało umiało się rozluźniać i aby potrafiło naturalnie urodzić, jak wiele planowanych porodów naturalnych kończy się cięciem cesarskim, jak mała jest wiedza o okresie połogu, jak wiele kobiet kompletnie nic nie robi ze swoją blizną po cesarce nabawiając się zrostów, zaburzeń czucia i bólu, jak mała jest świadomość o tym, że niektóre aktywności sportowe i czynności życiowe po przebytej ciąży powinny być zakazane przez swoją inwazyjność i obciążanie mięśni dna miednicy. Wiele problemów znam z autopsji i dlatego nie będą to wpisy tylko teoretyczne, ale będę się podpierać własnym przykładem lub opowiadać historie pacjentek, które do mnie przyszły, którym udało się pomóc. Mam nadzieję, że odnajdując w tych przykładach podobny przypadek do swojego własnego, widząc i wiedząc, ze nie jesteście same, chętniej zaczniecie interesować się swoim ciałem i tym co się z nim dzieje, ze ta wiedza stanie się tak jawna, że wizyta u fizjoterapeuty uroginekologicznego będzie tak powszechna jak u stomatologa z bólem zęba. Za misję stawiam sobie uświadamianie i edukowanie kobiet o tym co się dzieje w ciele w trakcie ciąży, w połogu i w dalszym okresie po ciąży. Przyjmując pacjentki staram się jak najwięcej tłumaczyć, wyjaśniać, uczyć ich świadomości, akceptacji i mądrości ciała, umiejętnego obchodzenia się ze swoim ciałem a także samodzielnego radzenia sobie z pewnymi dolegliwościami czy zaburzeniami. Poruszane tematy będę starała się pisać prostym językiem z mnóstwem barwnych porównań i przykładów, aby chciało Wam się bez znudzenia dotrwać do końca i coś z konkretnego wpisu przyswoić. Nie będą to żadne porady a informacje nie zastąpią wizyty u lekarza lub fizjoterapeuty, jednak z pewnością naprowadzą Was na co powinno się zwracać uwagę, z czego wynikają pewne objawy, które sygnały z ciała są normalne, a które niepokojące. Zapraszam do lektury:)