"Co mam zrobić z tym wiszącym brzuchem? Jak spalić tą oponkę po świętach? Co mam zrobić, żeby mój brzuch był taki jak przed ciążą? Chcę schudnąć tylko z brzucha. Kiedy się odchudzam spada mi wszystko tylko nie brzuch. Kiedy zrobimy coś na brzuch?"  Brzuch to , brzuch tamto, brzuch, oponka, wałek, bęben. Brzuch traktowany jest jak niemalże odrębna część,  niezwiązana z naszym ciałem,  żyjąca swoim życiem, a przecież to jest centrum naszego ciała, centrum nas.  Rozumiem dążenie do idealnego wyglądu brzucha, ale czemu tak rzadko utożsamiamy go z resztą nas?  Wszystkie artykuły, które przejrzałam na temat brzucha mówią głównie o ćwiczeniach na brzuch lub diecie w aspekcie brzucha. Uogólniając wszystkie mówią: jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o brzuch. Ja pragnę przekazać  tym  tekstem, że jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o wszystko inne,  a zostaw  swój brzuch w spokoju. Ćwicząc całe ciało kompleksowo ćwiczysz też brzuch, nie musisz go katować odrębnymi treningami, jedyne co musisz, to nauczyć go z Toba współpracować a może nawet nauczyć siebie współpracować z nim.  Nie znajdziesz tu recepty na płaski , wyrzeźbiony brzuch w miesiąc, ale stosując moje wskazówki wszystko powinno się ułożyć  w pewien proces,  zmieni się wiele, przede wszystkim poprawi się zdrowie i samopoczucie, nabierzesz energii i chęci do robienia więcej, zyskasz pewność siebie a ładny brzuch będzie tylko efektem ubocznym. Ten tekst jest podzielony na kilka podtytułów, gdyż jako całość uznałam, że jest zbyt obszerny żeby go czytać za jednym podejściem. Napisałam go  gdyż bardzo często spotykam się z pytaniem : Jeśli nie brzuszki to co? Co zamiast brzuszków? Najczęściej pytacie jakie ćwiczenie? I bardzo trudno na nie odpowiedzieć gdyż nie mam jednego ćwiczenia.  Kiedy nauczysz się świadomie aktywować brzuch to będziesz go ćwiczyć dosłownie w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu, jeśli tylko zechcesz będziesz na niego wpływać w każdej dowolnej chwili.  Jeśli się tego nie nauczysz to nawet jeśli wykonasz miliony powtórzeń ćwiczeń na brzuch nic nie zdziałasz. Ale ćwiczenia to nie wszystko. Przedstawiam wiele aspektów, które moim zdaniem mają jednakowo ważną rolę w drodze do pięknego brzucha.   Ćwicz regularnie, kompleksowo całe ciało Brzuch jest pośrodku naszego ciała, stanowi nasze centrum.  Wspierając nasze centrum, nasz wewnętrzny gorset wpływamy na cały organizm co było omówione głównie apropo oddychania, ale też spójrzmy z drugiej strony, ćwicząc kompleksowo całe ciało wpływamy na brzuch. Znajdź aktywność fizyczną, która Ci sprawia przyjemność i która angażuje całe ciało, uprawiaj ją regularnie, a zobaczysz również efekty na brzuchu. Może to być pływanie, jazda konna, na rowerze, rolkach, wspinaczka, nordic walking, tenis, fitness, aquafitness, formy mentalne Joga, Pilates, Streching, Zdrowy Kręgosłup, Body Art i wiele, wiele  innych. Tak naprawdę ważna jest regularność a także to, żeby Twoja aktywność fizyczna przynosiła Ci radość. Ja nie wyobrażam sobie życia bez sportu, ale też nie wyobrażam sobie żebym zmuszała się do czegoś czego nie lubię, np. w moim przypadku do siłowni.  Jeśli wykonujesz pracę, która wymusza przez większość Twojego czasu pozycję siedzącą, czyli dla Twojego brzucha jest to pozycja zgięciowa, to powinnaś wprowadzić do swojego repertuaru ruchów więcej pozycji wyprostnych. Jeśli wciąż upierasz się i i tak chcesz ćwiczyć te mięśnie brzucha pamiętaj, że  ścianę przednio-boczną brzucha tworzą : mięsień poprzeczny brzucha, o którym była mowa w części drugiej, prosty brzucha, skośny zewnętrzny, skośny wewnętrzny, piramidowy, a ścianę tylną: m. czworoboczny lędźwi i mięsień biodrowo - lędźwiowy. Dobieraj ćwiczenia, które zaangażują każdy z wymienionych mięśni a nie tylko prosty brzucha, bądź świadoma, który mięsień w danym ruchu chcesz aktywować. Pracuj nie tylko koncentrycznie czyli zbliżając do siebie przyczepy, ale też ekscentrycznie oddalając przyczepy mięśnia, czyli jeżeli już robisz zgięcia tułowia lub bioder ( wielu trenerów dopuszcza te zgięcia tułowia mając ku temu swoje słuszne argumenty) to zrób także ćwiczenie, które będzie z oporem lub bez prostować Twój tułów. To taka dosyć archaiczna zasada, ale odstępuje się od niej zupełnie nie rozumiem dlaczego. Jeżeli dopiero zaczynasz, jeżeli się dopiero przymierzasz, żeby zacząć się ruszać, to nie rób tego sama. Nie musisz się sama znać na wszystkich mięśniach, wiedzieć gdzie są położone, jaką mają funkcję, jak współpracują z innymi mięśniami, jak ćwiczyć, żeby nie zrobić sobie krzywdy, żeby nie robić głupot. Od tego są trenerzy. Lepiej zacząć pod okiem doświadczonego trenera, instruktora by w dalszej kolejności móc poprawnie ćwiczyć sama, niż odwrotnie, zacząć sama, nabawić się kontuzji, bóli, zniechęcenia i po wynikającej z tego wszystkiego przerwie zacząć tym razem mądrzej z trenerem? Gorzej jeśli zniechęcisz się na dobre i w ogóle nie wrócisz... Podczas aktywności fizycznej nie ignoruj też cyklu miesiączkowego i słuchaj ciała. Krąży po sieci obrazek przedstawiający zmianę kobiecych nastrojów w ciągu całego cyklu. Poziom sił witalnych i nastroju zmienia się jak w kalejdoskopie. Nasze mięśnie brzucha i dna miednicy też reagują na fazy cyklu. Przed i w trakcie miesiączki są rozciągnięte, spuchnięte, obrzęknięte, ich funkcjonalność jest mniejsza, brzuch wtedy bardziej wystaje, mimo naszych usilnych prób żeby go wciągnąć. Trudniej jest wtedy ćwiczyć mięśnie dna miednicy, trudniej je wyizolować, tak samo też trudniej kontrolować mięsień poprzeczny . Uwzględniajmy nasz stan, samopoczucie i fazę cyklu w treningu, przy ocenianiu wyglądu swojego brzucha, słuchajmy ciała i nie bądźmy w najtrudniejszej fazie cyklu dla siebie zbyt surowe. Ostatnim aspektem, o którym tutaj chcę tylko wspomnieć, gdyż jest to temat na odrębny artykuł jest rozstęp mięśnia prostego brzucha. Osoby, które nie są pewne czy mają lub mają rozejście mięśnia prostego brzucha, powinny wiedzieć, że taki brzuch z rozejściem zachowuje się inaczej niż brzuch zdrowy. W tym wpisie chcę tylko podkreślić, ze osoby z rozejściem mięśni brzucha nie powinny działać na własną rękę, gdyż każde rozejście jest inne i nie da się opracować jednego zestawu ćwiczeń dla osób z tym problemem. U jednych osób ćwiczenia np. w pozycji leżenia na plecach będą wskazane i będą zbliżały do siebie mięśnie zmniejszając rozejście a u innej osoby takie samo ćwiczenie nasili wadę, dlatego przestrzegam też przed czerpaniem przykładów z filmików na You Tube, które same w sobie nie są złe, ale nie każde ćwiczenie jest dla każdego. Tak samo dzielenie się na grupach, forach zestawami ćwiczeń od fizjoterapeuty z komentarzem " Jak mi pomogło to Tobie też pomoże ". Jeżeli  faktycznie pomoże to super, ale niestety może też zaszkodzić, powiększyć rozejście. Przy rozstępie zdecydowanie trudniej jest wypracować  płaski brzuch, trzeba dużo więcej czasu poświęcić na trening mięśnia poprzecznego, mięśni dna miednicy, rozluźnienie mięśni skośnych, które często są zbyt przykurczone, nie oznacza to, że jest to niemożliwe. Bardzo dużo zależy też od wielkości rozejścia, wszystko jest tutaj bardzo indywidualne i niestety zdarza się, że nawet po plastyce brzucha nie osiągniemy stanu sprzed ciąży. W takich sytuacjach lepiej skoncentrować się na zdrowiu i dążyć do przywrócenia funkcjonalności a nie tylko na wyglądzie, z którym w pewnych wyjątkowych sytuacjach musimy się po prostu pogodzić. Podsumowanie Jeśli dotrwałaś do końca tego tekstu wiesz już jak wiele aspektów wpływa na stan Twojego brzucha. Nie tylko dieta i trening. Ja zaczęłam wdrażać w swoje życie te wymienione punkty zupełnie przypadkiem, nie myśląc o brzuchu, paradoksalnie im mniej myślałam o brzuchu a skupiałam się na prawidłowej technice ćwiczeń, na poznawaniu swojego ciała, na zwiększaniu świadomości ciała, na nauce i kontroli oddechu, na odkrywaniu tych wszystkich genialnych powiązań tym łatwiej osiągnęłam kształt ciała taki o jakim marzyłam kiedyś. Uważam, że takie jednokierunkowe fiksowanie się na wyglądzie brzucha nie jest dobrą drogą. Niektóre kobiety tuż po porodzie wyglądają jak modelki na wybiegu i znam osobiście wiele takich przypadków. Patrząc tylko na wygląd oceniamy, że są szczęściarami, ale nie wiemy czy nie borykają się z problemami, których nie widać. Czasem szybki powrót do pięknej figury nie oznacza wcale powrotu do formy. Bo czym jest ta forma? Wyglądem czy funkcją? Pewnie jednym i drugim i żeby wróciło i jedno i drugie potrzeba czasu. Tak jak napisałam na początku droga do ładnego brzucha układa się w pewien proces zdobywania świadomości ciała, nabierania prawidłowych nawyków oddechowych,  żywieniowych, nauczenia się ćwiczenia bez ćwiczeń, zadbania o siebie pod kątem zdrowia i wdrożenia profilaktyki i badań. Owszem, trochę tego jest, ale na pewno warto przez to wszystko przejść chociażby dla własnego rozwoju i poznania siebie, sama droga może być już celem i sprawić wiele radości dużo większej niż bycie posiadaczką płaskiego brzucha.      

Ten tekst jest podzielony na kilka podtytułów, gdyż jako całość uznałam, że jest zbyt obszerny żeby go czytać za jednym podejściem. Napisałam go  gdyż bardzo często spotykam się z pytaniem : Jeśli nie brzuszki to co? Co zamiast brzuszków? Najczęściej pytacie jakie ćwiczenie? I bardzo trudno na nie odpowiedzieć gdyż nie mam jednego ćwiczenia.  Kiedy nauczysz się świadomie aktywować brzuch to będziesz go ćwiczyć dosłownie w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu, jeśli tylko zechcesz będziesz na niego wpływać w każdej dowolnej chwili.  Jeśli się tego nie nauczysz to nawet jeśli wykonasz miliony powtórzeń ćwiczeń na brzuch nic nie zdziałasz. Ale ćwiczenia to nie wszystko. Przedstawiam wiele aspektów, które moim zdaniem mają jednakowo ważną rolę w drodze do pięknego brzucha. Dochodzimy do najbardziej oczywistych kwestii w drodze do płaskiego brzucha, punkt szósty: Czy wiesz jak jesz... Znam kilka osób i potrafię je policzyć na swoich palcach, które faktycznie mają nawyki zdrowego odżywiania, planują posiłki, są świadome każdego kęsa. Większość z nas jednak, a zwłaszcza zabiegane mamy kompletnie nie kontrolują tego co jedzą. I przynajmniej połowa tej większości twierdzi, że odżywia się zdrowo . Łatwo to zweryfikować, wystarczy zapisywać przez 5 dni wszystko dokładnie co zjadamy i o której godzinie. Ja nawet nie zaczęłam spisywać bo byłoby mi wstyd pójść z tymi zapiskami do dietetyczki, a też ogólnie rzecz biorąc odżywiam się "zdrowo". Zanim powiesz: "przecież ja tak mało jem a nie chudnę", zanim zawyrokujesz "dieta nic nie działa", spisz dokładnie co jesz i pijesz, dokładnie w jakich godzinach, każdy cukierek i każdą dojedzoną po dziecku łyżeczkę i dopiero oceń czy jesz zdrowo i czy w ogóle masz świadomość tego jak i co jesz.  Często słyszę też stwierdzenia, że jak się najem to wyglądam jak w ciąży. (Usprawiedliwione są tu tylko osoby z przepukliną, u których faktycznie narządy wewnętrzne po zjedzeniu nawet małej porcji po prostu wystają). Ja też jak się najem a raczej przejem to wyglądam jak w ciąży. Akurat na tą poposiłkową  ciążę jest prosta rada. Nie przejadaj się , nie rozpychaj żołądka, naprawdę nasz organizm nie potrzebuje tyle pożywienia na raz, żeby wywalało nam brzuch. Takie przejadanie się jest pierwszym krokiem do przybrania na wadze a nie do schudnięcia i poprawienia wyglądu brzucha. Jedz częściej a mniejsze porcje, po których może Tobie będzie się wydawało, że dalej jesteś głodna ale wierz mi Twój organizm będzie najedzony. Kiedy ważyłam 10 kg więcej niż obecnie i nie w ciąży to miałam taki jakby wstyd jedzenia przy ludziach i teraz obserwuję to zjawisko u innych osób niezadowolonych ze swojej wagi i wyglądu. Na spotkaniu towarzyskim odmówią sobie tortu, ciasta, trzymają fason, żeby pokazać, że mało jedzą, że nie jedzą słodyczy , a i tak wrócą do domu i nadrobią to w ukryciu.  Szczupłe osoby natomiast jedzą przy ludziach dużo i wszystko, nie jeden kawałek tortu a trzy, spotyka się to najczęściej z komentarzem "gdzie ty to mieścisz?" Tylko taka osoba nie wróci do domu się najeść tylko spać a następny dzień zacznie od swojego małego śniadanka i zakończy go małą kolacją. Te 2 zapasowe kilogramy przybrane na imprezie przerobi maksymalnie w tydzień, ponieważ na co dzień je racjonalnie i w porównaniu do osób od niej grubszych je zdecydowanie mniej.  Po prostu. Poradników na temat zdrowego odżywiania jest obecnie bardzo dużo i można się w nich troszkę pogubić. W jednym przeczytasz pij mleko w drugim nie pij mleka, w jednym jedz gluten w drugim zrezygnuj z glutenu, w jednym znajdziesz jedz lub pij białko po treningu w innym białko tylko na noc, itd.  Jeżeli stosując ogólne zasady żywieniowe czyli  5-6 małych posiłków dziennie, wyrzucenie wszystkiego co "białe" czyli cukier, sól, mleko, biała mąka stwierdzisz, że nie czujesz się lepiej, nie chudniesz lub nawet mimo wszystko tyjesz to pójdź do dobrego dietetyka, a przynajmniej takiego, który diagnozuje, zleca badania i potrafi przeanalizować wyniki i na ich podstawie dobrać odpowiednią dietę, a nie do takiego, który sztampowo rozpisuje wszystkim to samo uwzględniając tylko Twoją wagę i tryb życia, gdyż czasem to nie wystarcza. Złe nawyki żywieniowe, a zwłaszcza nieregularne jedzenie, spożywanie dużej ilości węglowodanów prostych jest najprostszą drogą do insulinooporności, która jest z kolei przyczyną wielu chorób między innymi cukrzycy typu 2. Najczęściej wygląda to tak, że osoby, które mają insulinooporność nie wiedzą, że ją mają, no bo właściwie skąd mają wiedzieć skoro nie robią najprostszych badań. Jak wspomniałam już w punkcie piątym dotyczącym hormonów tak i tutaj jeszcze raz podkreślę, że bardzo ważna jest prawidłowa, kierunkowa diagnostyka. Jest takie powiedzenie, że "lepiej nie wiedzieć". Czyżby? Kiedy wiemy co nam dolega możemy świadomie leczyć swoje ciało z wiadomych schorzeń, kiedy nie wiemy to albo działamy w ciemno i nieustannie błądzimy, albo nie działamy wcale i pogrążamy się w chorobie. Pierwszym najprostszym badaniem jakie powinnyśmy wykonywać przynajmniej raz na rok jest oznaczenie glukozy na czczo we krwi a przy przybieraniu na wadze poziomu insuliny.  Wstępna analiza tych badań powinna nakierować lekarza lub dietetyka na kolejne kroki diagnostyczne lub terapeutyczne. Gospodarka cukrowa ma ogromny wpływ na odkładanie się lub nie tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha. Postaram się jak najprościej wyjaśnić ten mechanizm. Kiedy zjemy węglowodany proste inaczej mówiąc cukry proste a jeszcze inaczej mówiąc : pieczywo, słodycze, owoce, słodzone jogurty, serki, mleko, kluchy, pierogi, kopytka, naleśniki, placki,dżemy, miód fast foody, tak tak to wszystko to są cukry, więc kiedy zjemy któryś z tych produktów w naszej krwi wzrasta poziom cukru - glukozy. Ten wzrost cukru we krwi jest bodźcem to wytworzenia insuliny w komórkach beta w trzustce. Wytworzona insulina leci sobie do krwi z misją specjalną zapakować glukozę i przetransportować ją do wątroby lub do mięśni, gdyż wątroba i mięśnie magazynują cukier w postaci glikogenu. Przy wysiłku fizycznym pierwsze co zaczyna się zużywać żeby dostarczyć nam energii to właśnie ten glikogen z mięśni, i tak się dzieje gdy wszystko działa prawidłowo. Ale nie zawsze działa prawidłowo. Kiedy zjemy za dużo tych cukrów i insulina już przeniesie część z nich do mięśni i wątroby gdzie jest już full, więcej nie przyjmą, to co zrobi z resztą, z nadmiarem tych cukrów? Przeniesie je do takiego " cudownego " miejsca w naszym ciele, które przyjmie wszystko, bez ograniczeń. Uwaga, to " cudowne " miejsce to TKANKA TŁUSZCZOWA. No i co dalej? No jemy dalej, następny posiłek, następny i kolejny raz, w międzyczasie coś tam poćwiczymy, pochodzimy, pobiegamy za dzieckiem, posprzątamy, w mięśniach dzięki tym czynnościom zrobi się troszkę miejsca i insulina znowu zostawi część w mięśniach - uzupełni braki a resztę zostawi znowu w tkance tłuszczowej. Gorzej jest kiedy jemy dużo prostych węglowodanów i aktywności mamy mało. Wtedy nie robi się miejsce w mięśniach na kolejne porcje cukru. Insulina leci z tym cukrem do mięśni ale widzi napis BRAK MIEJSCA no to leci do tkanki tłuszczowej. I następnym razem znowu leci do mięśni a tam wita ją BRAK MIEJSCA no więc odwrót i do tkanki tłuszczowej. Ten nasz obrazowy napis BRAK MIEJSCA to inaczej mówiąc zablokowanie się tkanki mięśniowej i wątroby na działanie insuliny, tkanki nie reagują na insulinę czyli na to, ze ona chce w nich zmagazynować cukier więc odkłada go w postaci tkanki tłuszczowej. Czyli już wiemy co robi insulina i co to znaczy, że tkanki są zablokowane na działanie insuliny. W skrócie, podsumowując odkłada cukier w tkankę tłuszczową. Kiedy się głodzimy przez cały dzień i przychodzi ten moment, że w końcu coś zjemy, do organizmu leci cukier i następuje gwałtowny wyrzut insuliny żeby coś z tym cukrem zrobić, przetransportować go. Insulinooporność to taka sytuacja kiedy tej insuliny wydziela się za dużo, w efekcie jest jej więcej niż organizm potrzebuje, mamy więcej tego odkładacza tkanki tłuszczowej. Może to być też związane z wysokim poziomem cukru, ale nie musi. Insulinooporność może występować przy normalnym poziomie cukru lub nawet przy hipoglikemii.  Kiedy mamy nadmiar insuliny najczęściej zablokowany jest hormon glukagon, który umożliwia nam spalanie tkanki tłuszczowej w procesach energetycznych. Jeżeli on jest zablokowany to nawet jeśli ćwiczymy, mało jemy to nie spalamy tkanki tłuszczowej. Intensywny trening, głodzenie się, brak snu, jest dla organizmu stresem i powoduje wydzielanie kortyzolu a ten z kolei znowu podbija poziom insuliny i wprowadzamy się w błędne koło, z którego bardzo trudno jest wyjść.  I teraz jak nawet zaczniesz ćwiczyć regularnie i robić miejsce na cukier w mięśniach to już jest za późno bo twoja insulina już jest obrażona na mięśnie i już leci sobie z tymi zapasami tylko do tkanki tłuszczowej, która zawsze przyjmuje ją z otwartymi ramionami. I tak jest właśnie przy insulinooporności. I to zaburzenie gospodarki cukrowej pojawia się najczęściej choć nie zawsze na nasze własne życzenie! Co z tym zrobić? Dobry diabetolog, dobry dietetyk, nic na własną rękę, każdy organizm jest inny. Jeżeli nie mamy jeszcze insulinooporności zróbmy od dzisiaj wszystko żeby się jej nie nabawić, czyli jedzmy świadomie i racjonalnie!!! Cz.7

"Co mam zrobić z tym wiszącym brzuchem? Jak spalić tą oponkę po świętach? Co mam zrobić, żeby mój brzuch był taki jak przed ciążą? Chcę schudnąć tylko z brzucha. Kiedy się odchudzam spada mi wszystko tylko nie brzuch. Kiedy zrobimy coś na brzuch?"  Brzuch to , brzuch tamto, brzuch, oponka, wałek, bęben. Brzuch traktowany jest jak niemalże odrębna część,  niezwiązana z naszym ciałem,  żyjąca swoim życiem, a przecież to jest centrum naszego ciała, centrum nas.  Rozumiem dążenie do idealnego wyglądu brzucha, ale czemu tak rzadko utożsamiamy go z resztą nas?  Wszystkie artykuły, które przejrzałam na temat brzucha mówią głównie o ćwiczeniach na brzuch lub diecie w aspekcie brzucha. Uogólniając wszystkie mówią: jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o brzuch. Ja pragnę przekazać  tym  tekstem, że jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o wszystko inne,  a zostaw  swój brzuch w spokoju. Ćwicząc całe ciało kompleksowo ćwiczysz też brzuch, nie musisz go katować odrębnymi treningami, jedyne co musisz, to nauczyć go z Toba współpracować a może nawet nauczyć siebie współpracować z nim.  Nie znajdziesz tu recepty na płaski , wyrzeźbiony brzuch w miesiąc, ale stosując moje wskazówki wszystko powinno się ułożyć  w pewien proces,  zmieni się wiele, przede wszystkim poprawi się zdrowie i samopoczucie, nabierzesz energii i chęci do robienia więcej, zyskasz pewność siebie a ładny brzuch będzie tylko efektem ubocznym. Ten tekst jest podzielony na kilka podtytułów, gdyż jako całość uznałam, że jest zbyt obszerny żeby go czytać za jednym podejściem. Napisałam go  gdyż bardzo często spotykam się z pytaniem : Jeśli nie brzuszki to co? Co zamiast brzuszków? Najczęściej pytacie jakie ćwiczenie? I bardzo trudno na nie odpowiedzieć gdyż nie mam jednego ćwiczenia.  Kiedy nauczysz się świadomie aktywować brzuch to będziesz go ćwiczyć dosłownie w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu, jeśli tylko zechcesz będziesz na niego wpływać w każdej dowolnej chwili.  Jeśli się tego nie nauczysz to nawet jeśli wykonasz miliony powtórzeń ćwiczeń na brzuch nic nie zdziałasz. Ale ćwiczenia to nie wszystko. Przedstawiam wiele aspektów, które moim zdaniem mają jednakowo ważną rolę w drodze do pięknego brzucha. Po piąte... zadbaj o gospodarkę hormonalną Nie od dziś wiadomo, że hormony mają ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Od hormonów zależy czy jesteś zmęczona czy wypoczęta, czy masz dużo energii czy mało,  czy masz dobry nastrój czy zły, czy masz dobrą odporność czy słabą, czy jesteś płodna czy masz kłopot z zajściem w ciążę i w końcu czy masz dobry metabolizm czy spowolniony. Hormony czasem zwane bioregulatorami  to związki organiczne wytwarzane przez organizm regulujące i koordynujące procesy chemiczne w komórkach i tkankach, a pośrednio — wszelkie procesy fizjologiczne, przez dostosowywanie ich do zmieniających się warunków otoczenia. U człowieka wytwarzane przez gruczoły wydzielania wewnętrznego wchodzące w skład układu hormonalnego i są to:  podwzgórze, przysadka mózgowa, szyszynka, tarczyca, przytarczyce, grasica, trzustka, nadnercza, jądra, jajniki. Od stanu tak wielu części Twojego ciała może zależeć stan Twojego brzucha. I teraz zastanów się czy warto katować się intensywnym treningiem jeżeli mając zaburzoną gospodarkę hormonalną ten trening nic ci nie da, będziesz coraz bardziej zmęczona, sfrustrowana, zdołowana, zła, co poprowadzi Cię do sięgnięcia po kaloryczny, niezdrowy " przysmak " na poprawę humoru. Jeżeli ktoś twierdzi, że mało je, trzyma dietę lub zdrowo się odżywia, obojętnie jak to nazwie i po zweryfikowaniu tego okaże się, że faktycznie zdrowo się odżywia, ćwiczy regularnie i nie chudnie, to na pewno któryś narząd układu hormonalnego nie wyrabia, nie nadąża. Dowiemy się tego tylko poprzez poprawną diagnozę. Najczęściej na pierwszy ogień pod lupę idzie tarczyca gdyż choroby tarczycy są bardzo częstą i popularną przypadłością, ale nie znaczy to, że jeśli nic nie wyszło w tarczycy to nie należy poszukać gdzie indziej i że cały układ hormonalny funkcjonuje prawidłowo. Koniecznie musimy pamiętać, że po porodzie organizm kobiety przechodzi totalną rewolucję hormonalną. Od momentu zapłodnienia następuje zwiększone wydzielanie hormonów, które mają zapewnić jak najlepsze warunki do rozwoju dziecka oraz przygotować kobietę do porodu. W następstwie wydalenia łożyska zmniejsza się stężenie hormonów płciowych, progesteronu i estrogenu. Zbyt niski poziom estrogenu oprócz problemów ze snem, przemęczenia, braku koncentracji, bóli głowy i stawów; spadku libido, czy wzmożonego wypadania włosów może mieć wpływ na niepożądany przyrost masy ciała. Pozostałością po okresie ciąży i po porodzie jest wytwarzanie relaksyn , które powodują rozluźnienie tkanek i ich plastyczność a z drugiej strony karmiąc piersią wytwarzana jest oksytocyna, która oprócz laktacji powoduje obkurczanie macicy. Cała ta huśtawka hormonalna ma ogromny wpływ zarówno na psychikę i fizyczność kobiety, dlatego najlepiej przeczekać z wszelkimi wyrzeczeniami i pracą nad powrotem do formy aż ustabilizują się hormony co trwa tyle co połóg czyli około 6 tygodni lub dłużej. W moim przypadku za wszystkie negatywne zjawiska zachodzące w moim ciele i głowie, również za niekontrolowany wzrost wagi odpowiedzialna była niedoczynność tarczycy. O tej popularnej chorobie nękającej bardzo wiele kobiet, o czym dowiadują się zdecydowanie za późno planuję napisać oddzielny artykuł, gdyż jest to można powiedzieć temat rzeka. Żeby się jednak nie oddalać od naszego brzegu, którym płaski brzuch wspomnę tylko, że odkąd zaczęłam suplementować się lekiem z tyroksyną, której moja tarczyca nie wytwarza zarówno samopoczucie fizyczne i psychiczne, wygląd i kondycja uległy znacznej poprawie, zbiegło się to jednak w czasie kiedy zaczęłam pracować w branży fitness i ogólnie zmieniłam styl życia więc nie mogę powiedzieć, że tylko usprawnienie gospodarki hormonalnej wpłynie na zrzucenie zbędnych kilogramów. Dlatego poruszam wszystkie ważne aspekty, które mają na to wpływ. Zachęcam do przeczytania kolejnej części. Cz.6

  "Co mam zrobić z tym wiszącym brzuchem? Jak spalić tą oponkę po świętach? Co mam zrobić, żeby mój brzuch był taki jak przed ciążą? Chcę schudnąć tylko z brzucha. Kiedy się odchudzam spada mi wszystko tylko nie brzuch. Kiedy zrobimy coś na brzuch?"  Brzuch to , brzuch tamto, brzuch, oponka, wałek, bęben. Brzuch traktowany jest jak niemalże odrębna część,  niezwiązana z naszym ciałem,  żyjąca swoim życiem, a przecież to jest centrum naszego ciała, centrum nas.  Rozumiem dążenie do idealnego wyglądu brzucha, ale czemu tak rzadko utożsamiamy go z resztą nas?  Wszystkie artykuły, które przejrzałam na temat brzucha mówią głównie o ćwiczeniach na brzuch lub diecie w aspekcie brzucha. Uogólniając wszystkie mówią: jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o brzuch. Ja pragnę przekazać  tym  tekstem, że jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o wszystko inne,  a zostaw  swój brzuch w spokoju. Ćwicząc całe ciało kompleksowo ćwiczysz też brzuch, nie musisz go katować odrębnymi treningami, jedyne co musisz, to nauczyć go z Toba współpracować a może nawet nauczyć siebie współpracować z nim.  Nie znajdziesz tu recepty na płaski , wyrzeźbiony brzuch w miesiąc, ale stosując moje wskazówki wszystko powinno się ułożyć  w pewien proces,  zmieni się wiele, przede wszystkim poprawi się zdrowie i samopoczucie, nabierzesz energii i chęci do robienia więcej, zyskasz pewność siebie a ładny brzuch będzie tylko efektem ubocznym. Tekst ten podzielony jest na kilka podtytułów, gdyż jako całość uznałam, że jest zbyt obszerny żeby go czytać za jednym podejściem. Napisałam go  gdyż bardzo często spotykam się z pytaniem : Jeśli nie brzuszki to co? Co zamiast brzuszków? Najczęściej pytacie jakie ćwiczenie? I bardzo trudno na nie odpowiedzieć gdyż nie mam jednego ćwiczenia.  Kiedy nauczysz się świadomie aktywować brzuch to będziesz go ćwiczyć dosłownie w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu, jeśli tylko zechcesz będziesz na niego wpływać w każdej dowolnej chwili.  Jeśli się tego nie nauczysz to nawet jeśli wykonasz miliony powtórzeń ćwiczeń na brzuch nic nie zdziałasz. Ale ćwiczenia to nie wszystko. Przedstawiam wiele aspektów, które moim zdaniem mają jednakowo ważną rolę w drodze do pięknego brzucha. Pora na część czwartą Postawa czyni cuda Ten punkt jest chyba znany i oczywisty  gdyż jest poruszany  w każdym tekście lub filmiku zarówno z tematyki treningu i fitness jak i fizjoterapii. Wszyscy się zgodzimy z faktem, ze kiedy staniemy zgarbieni, puścimy luźno brzuch lub jeszcze lepiej siądziemy skuleni, pochyleni nad klawiaturą nasz brzuch będzie wyglądał w naszych oczach po prostu tragicznie. I to zarówno u osób ze zwiększoną ilością tkanki tłuszczowej chociaż tym to już chyba wszystko jedno czy siedzą czy stoją jak i u osób z prawidłową ilością tkanki tłuszczowej. Kiedy wyprostujemy się i wyciągniemy głowę do sufitu to nawet nie wciągając brzucha będzie wyglądał tak jakby go było mniej. I można w ten sposób reklamować dietę lub trening cud robiąc w ciągu minuty zdjęcie przed i po. Wszyscy, którym zależy na ładnej  prezencji i zdrowym wyglądzie trzymają poprawną postawę, która ma o wiele więcej pozytywnych aspektów, nie tylko ładniejszy kształt brzucha. Cz.5

Ten tekst jest podzielony na kilka podtytułów, gdyż jako całość uznałam, że jest zbyt obszerny żeby go czytać za jednym podejściem. Napisałam go  gdyż bardzo często spotykam się z pytaniem : Jeśli nie brzuszki to co? Co zamiast brzuszków? Najczęściej pytacie jakie ćwiczenie? I bardzo trudno na nie odpowiedzieć gdyż nie mam jednego ćwiczenia.  Kiedy nauczysz się świadomie aktywować brzuch to będziesz go ćwiczyć dosłownie w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu, jeśli tylko zechcesz będziesz na niego wpływać w każdej dowolnej chwili.  Jeśli się tego nie nauczysz to nawet jeśli wykonasz miliony powtórzeń ćwiczeń na brzuch nic nie zdziałasz. Ale ćwiczenia to nie wszystko. Przedstawiam wiele aspektów, które moim zdaniem mają jednakowo ważną rolę w drodze do pięknego brzucha. A więc kolejny trzeci aspekt : Oddychaj Kolejna abstrakcyjna wskazówka? Co to znaczy oddychaj? Przecież oddycham, bo żyję. Tak, oddychamy, ale najczęściej nie wykorzystujemy w pełni tego co dała nam natura. Najpełniejszy, najbardziej funkcjonalny i fizjologiczny jest oddech, w którym nasza przepona ma możliwość unoszenia się i opadania. Na wdechu opada a na wydechu unosi się. Aby miała możliwość swobodnie opaść musi mieć na to miejsce, i w tym celu żebra rozsuwają się na boki i do przodu, rozszerzając klatkę piersiową. Nie chodzi o to aby unosić klatkę piersiową ku górze. Chodzi o to aby rozszerzyć ją, bez unoszenia. Najlepiej nauczyć się tego poprzez ściśnięcie żeber dłońmi lub paskiem na wydechu a na wdechu pokonując opór dłoni rozszerzać żebra. Na większości zajęciach Pilates jest nauka takiego właśnie oddechu i choćby ze względu na technikę oddechu ta metoda treningu jest genialna. No dobrze ale co ma oddech do brzucha? No ma i są przynajmniej dwa powody dla których warto oddychać prawidłowo, przeponowo-żebrowo. Po pierwsze znowu angażujesz mięsień poprzeczny brzucha, poprzez zbliżanie do siebie żeber na wydechu, mięsień ten napina się bez zatrzymywania oddechu, bez wytwarzania tłoczni, czyli bez wzrostu ciśnienia. Po drugie, co może się wydać zaskoczeniem, oddychając w pełni, a więc dostarczając więcej tlenu pomagamy sobie w procesie spalania tkanki tłuszczowej. Dlaczego? Już wyjaśniam. Tłuszcz to związek tlenu, węgla i wodoru. Spalanie to reakcja utleniania, czyli przyłączania tlenu. Nie wdając się w szczegóły  bardzo skomplikowanych procesów metabolicznych, które po drodze angażują rozmaite enzymy, wygląda to tak, że po utlenieniu tłuszcz zamienia się w dwutlenek węgla i wodę, wydzielając ciepło, czyli im więcej tlenu dotrze do naszego organizmu tym więcej tłuszczu spalimy. Są nawet specjalne  metody oddychania uznane za spalające tkankę tłuszczową.  Czy sam oddech może odchudzać nie wiem, nie znalazłam badań na ten temat, ale jestem skłonna uwierzyć, że może. Z moich osobistych obserwacji swojego ciała wynika, że procent tkanki tłuszczowej zmalał odkąd zaczęłam regularnie prowadzić zajęcia Pilates, na których właśnie oddech jest kluczowy. Poza  tym nie wiele zmieniłam w trybie życia i nie przybyło mi więcej innych, typowo spalających zajęć, moja dieta też pozostawia wiele do życzenia. Byłoby to potwierdzeniem powyższej teorii, ale jeden przypadek to za mało.  Jednego jestem pewna, prawidłowy oddech i skuteczne dostarczenie tlenu do naszego organizmu wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej. Cz.4

"Co mam zrobić z tym wiszącym brzuchem? Jak spalić tą oponkę po świętach? Co mam zrobić, żeby mój brzuch był taki jak przed ciążą? Chcę schudnąć tylko z brzucha. Kiedy się odchudzam spada mi wszystko tylko nie brzuch. Kiedy zrobimy coś na brzuch?"  Brzuch to , brzuch tamto, brzuch, oponka, wałek, bęben. Brzuch traktowany jest jak niemalże odrębna część,  niezwiązana z naszym ciałem,  żyjąca swoim życiem, a przecież to jest centrum naszego ciała, centrum nas.  Rozumiem dążenie do idealnego wyglądu brzucha, ale czemu tak rzadko utożsamiamy go z resztą nas?  Wszystkie artykuły, które przejrzałam na temat brzucha mówią głównie o ćwiczeniach na brzuch lub diecie w aspekcie brzucha. Uogólniając wszystkie mówią: jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o brzuch. Ja pragnę przekazać  tym  tekstem, że jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o wszystko inne,  a zostaw  swój brzuch w spokoju. Ćwicząc całe ciało kompleksowo ćwiczysz też brzuch, nie musisz go katować odrębnymi treningami, jedyne co musisz, to nauczyć go z Tobą współpracować a może nawet nauczyć siebie współpracować z nim.  Nie znajdziesz tu recepty na płaski , wyrzeźbiony brzuch w miesiąc, ale stosując moje wskazówki wszystko powinno się ułożyć  w pewien proces,  zmieni się wiele, przede wszystkim poprawi się zdrowie i samopoczucie, nabierzesz energii i chęci do robienia więcej, zyskasz pewność siebie a ładny brzuch będzie tylko efektem ubocznym. Ten tekst jest podzielony na kilka podtytułów, gdyż jako całość uznałam, że jest zbyt obszerny żeby go czytać za jednym podejściem. Napisałam go  gdyż bardzo często spotykam się z pytaniem : Jeśli nie brzuszki to co? Co zamiast brzuszków? Najczęściej pytacie jakie ćwiczenie? I bardzo trudno na nie odpowiedzieć gdyż nie mam jednego ćwiczenia.  Kiedy nauczysz się świadomie aktywować brzuch to będziesz go ćwiczyć dosłownie w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu, jeśli tylko zechcesz będziesz na niego wpływać w każdej dowolnej chwili.  Jeśli się tego nie nauczysz to nawet jeśli wykonasz miliony powtórzeń ćwiczeń na brzuch nic nie zdziałasz. Ale ćwiczenia to nie wszystko. Przedstawiam wiele aspektów, które moim zdaniem mają jednakowo ważną rolę w drodze do pięknego brzucha. Zapraszam do zapoznania się z aspektem nr 2 Nie samym mięśniem prostym brzuszek żyje - naucz się aktywować mięsień poprzeczny i mięśnie dna miednicy, ale... naucz się aktywować mięśnie głębokie świadomością a nie ćwicz bezmyślnie "deskę"! Większość osób, żeby schudnąć z brzucha zaczyna od ćwiczenia tzw. brzuszków. Dlaczego nie jest to dobre ćwiczenie napisałam tutaj. Sama kiedyś tak robiłam.  Wydawało mi się, że skoro chcę schudnąć z brzucha to muszę ćwiczyć brzuch, i ćwiczyłam tysiące powtórzeń lub katowałam się szóstką Weidera,  która jest chyba treningiem psychiki a dokładniej cierpliwości i odporności na nudę niż brzucha. To samo mogę również powiedzieć o ćwiczeniu " deski " na czas, wykonywanej im dłużej tym lepiej, z wiszącym, nieaktywnym brzuchem, z trzęsącym się wszystkim innym dookoła. Nie wiem czemu to ma służyć, ale na pewno nie poprawia stanu brzucha. Lubię to ćwiczenie, jest to fajne wyzwanie, ale dopiero po opanowaniu podstaw. Często słyszy się, że deska to właśnie ćwiczenie głębokich stabilizatorów i kiedy w ogóle zaczęła się wielka fama i popularność na core stability u nas z około  10-letnim opóźnieniem niż w USA, to wszyscy trenerzy zaczęli męczyć tą deską swoich podopiecznych. Deska i jej warianty nie jest ani jedynym ani najlepszym ćwiczeniem na mięsień poprzeczny brzucha. Jak zatem ćwiczyć mięsień poprzeczny brzucha? Można go ćwiczyć przez cały czas, niekoniecznie na treningu, poprzez oddech. I nie chodzi tu o napinanie brzucha wytwarzając jakby ścianę brzucha. To kolejny nieprawidłowy nawyk, który stał się bardzo modny i który również przerabiałam przez kilka dobrych lat pozbawiając się w ten sposób prawidłowego wzorca oddechowego. Dla lepszego zrozumienia o co mi chodzi spróbuj napiąć brzuch tak aby się obronić przed ciosem w brzuch, trzymając tak napięty brzuch spróbuj oddychać swobodnie, pełnym, głębokim oddechem. Nie da się. Kolejne doświadczenie: spróbuj przez minutę pochodzić na wciągniętym na 30% brzuchu. Można tak chodzić, niektórzy tak chodzą cały dzień, ja tak paradowałam całymi dniami nawet w ciąży. Ale co się wtedy dzieje z oddechem? Albo jest totalnie spłycony, nie oddychamy w pełni, albo nabieramy powietrze unosząc klatkę piersiową.  Być może stąd się wzięła teoria, której chyba niestety jeszcze uczą w niektórych szkołach, że są dwa tory oddychania, brzuszny u mężczyzn i piersiowy u kobiet. Kobiety wciągały brzuchy lub ściskały je gorsetami, dlatego żeby się w nich nie udusić nabierały tchu mocno unosząc klatkę piersiową, stąd wziął się tor piersiowy u kobiet, ale jak to się stało, że zaczęto to uważać za normę i fizjologię, która znalazła się w podręcznikach? Nie mam pojęcia. Chodzenie nieustannie na wciągniętym brzuchu lub izometryczne napinanie przedniej ściany brzucha poprzez wytworzenie tłoczni nie są dobrym rozwiązaniem ani sposobem na płaski brzuch. Wiem, że jesteś już bliska zwątpienia albo zrezygnowania z dalszego czytania tego tekstu. Kiedy podchodzimy do brzucha jak do odrębnej części ciała to wszystko może się wydawać skomplikowane, ale jeśli zechcesz spojrzeć na swoje ciało całościowo to będzie łatwiej. Jeśli nie brzuszki, nie deski, nie wciągać to co ? Zaproponuję swój sposób, który naprawdę działa. Angażuje mięsień poprzeczny bez wytwarzania tłoczni. Wyobraź sobie, że bardzo chcesz siłą woli zbliżyć do siebie dwa kolce biodrowe przednie górne, czyli te dwie kości biodrowe z przodu z reguły łatwe do wyczucia. Możesz je złapać palcami i nawet spychać rękami do środka dla lepszej wizualizacji. One nie drgną, ale jak się dobrze wczujesz i wyobrazisz sobie, że chcesz je złączyć to mięsień poprzeczny włączy się do pracy. Kiedy zrozumiesz o co chodzi, spróbuj to zrobić z wydechem, a kiedy nauczysz się wydychać powietrze " zbliżając" biodra możesz w ten sposób aktywować mięsień poprzeczny przy każdej czynności lub przy każdym ćwiczeniu. Badania dowiodły, że aby mięsień poprzeczny brzucha  angażował się i włączał do każdego ruchu samoistnie, muszą być sprawne mięśnie dna miednicy i one również muszą się aktywować.  Jeżeli mięśnie dna miednicy będą zbyt napięte lub zbyt rozluźnione nie będą działać prawidłowo. Dlatego bardzo istotne jest zbadanie funkcjonalności tych mięśni  u fizjoterapeuty, zanim w ogóle zaczniemy zabierać się za swój brzuch. Tutaj dowiesz się jak ocenić swoje mięśnie dna miednicy. Cz.3

    "Co mam zrobić z tym wiszącym brzuchem? Jak spalić tą oponkę po świętach? Co mam zrobić, żeby mój brzuch był taki jak przed ciążą? Chcę schudnąć tylko z brzucha. Kiedy się odchudzam spada mi wszystko tylko nie brzuch. Kiedy zrobimy coś na brzuch?"  Brzuch to , brzuch tamto, brzuch, oponka, wałek, bęben. Brzuch traktowany jest jak niemalże odrębna część,  niezwiązana z naszym ciałem,  żyjąca swoim życiem, a przecież to jest centrum naszego ciała, centrum nas.  Rozumiem dążenie do idealnego wyglądu brzucha, ale czemu tak rzadko utożsamiamy go z resztą nas?  Wszystkie artykuły, które przejrzałam na temat brzucha mówią głównie o ćwiczeniach na brzuch lub diecie w aspekcie brzucha. Uogólniając wszystkie mówią: jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o brzuch. Ja pragnę przekazać  tym  tekstem, że jeśli chcesz mieć ładny brzuch zadbaj o wszystko inne,  a zostaw  swój brzuch w spokoju. Ćwicząc całe ciało kompleksowo ćwiczysz też brzuch, nie musisz go katować odrębnymi treningami, jedyne co musisz, to nauczyć go z Tobą współpracować a może nawet nauczyć siebie współpracować z nim.  Nie znajdziesz tu recepty na płaski , wyrzeźbiony brzuch w miesiąc, ale stosując moje wskazówki wszystko powinno się ułożyć  w pewien proces,  zmieni się wiele, przede wszystkim poprawi się zdrowie i samopoczucie, nabierzesz energii i chęci do robienia więcej, zyskasz pewność siebie a ładny brzuch będzie tylko efektem ubocznym. Ten tekst jest podzielony na kilka podtytułów, gdyż jako całość uznałam, że jest zbyt obszerny żeby go czytać za jednym podejściem. Napisałam go  gdyż bardzo często spotykam się z pytaniem : Jeśli nie brzuszki to co? Co zamiast brzuszków? Najczęściej pytacie jakie ćwiczenie? I bardzo trudno na nie odpowiedzieć gdyż nie mam jednego ćwiczenia.  Kiedy nauczysz się świadomie aktywować brzuch to będziesz go ćwiczyć dosłownie w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu, jeśli tylko zechcesz będziesz na niego wpływać w każdej dowolnej chwili.  Jeśli się tego nie nauczysz to nawet jeśli wykonasz miliony powtórzeń ćwiczeń na brzuch nic nie zdziałasz. Ale ćwiczenia to nie wszystko. Przedstawiam wiele aspektów, które moim zdaniem mają jednakowo ważną rolę w drodze do pięknego brzucha. Po tym wstępie pora na punkt pierwszy.  Aspekt psychologiczny czyli co mamy w głowie. Na początku pokochaj siebie i pokochaj swój brzuch ! Wiem,  wiem,  jak masz go pokochać kiedy on nieustannie o sobie przypomina i jest wręcz złośliwy, albo burczy z głodu albo wylewa się spod spodni, albo wystaje, nie wspominając o siedzeniu kiedy wisi lub spoczywa w najlepsze na udach.  Trudno. Na razie, póki jest jak jest , musisz się z tym pogodzić, zaakceptować, uszanować. To część Ciebie a całą siebie masz kochać bezwarunkowo, aby Twoje ciało z Tobą współpracowało nie możesz go nienawidzić, mów mu codziennie, że jest piękne i szczupłe, powiedz sobie, nawet jeżeli tak nie jest, że podobasz się sobie i wszystkim dookoła, przyjdzie taki moment, że to będzie fakt. W moim przypadku im więcej zaprzątałam sobie myśli tym ,że jestem gruba, mam duży brzuch, ćwiczyłam brzuszki zamiast ograniczyć spożywanie śmieci tym efekty tej bezsensownej walki były mniejsze. Ruszyło się coś w dobrym kierunku dopiero gdy stopniowo zmieniłam styl życia i mimo, że daleko mi było do idealnej sylwetki zaczęłam się sobie podobać, dostrzegać w sobie jakieś plusy, uważałam się nawet za atrakcyjna osobę, chociaż oglądając zdjęcia z tamtych czasów nie wiem jak mogłam tak uważać;).  A jednak. Samoakceptacja musi być, a potem wszystko zaczyna się układać, gdyż w swoich działaniach nie wymierzamy batów swemu ciału a robimy coś dla niego, żeby mu pomóc, żeby było zdrowe i coraz piękniejsze, żebyśmy się czuły w nim dobrze, żebyśmy  je dobrze traktowały a ono się nam odwdzięczało tym samym. Jeżeli jesteś ciekawa następnych punktów przejdź do kolejnej części. Cz.2